Panna cotta z sosem malinowym
Dzisiaj panna cotta na bazie mleczka zagęszczonego z pysznym malinowym sosem. W upalne dni bardzo lubimy ten deser, szybko się go przygotowuje, jest orzeźwiający, a owocowy sos znakomicie dopełnia całości. Tę panna cottę nie wyciągałam z miseczek, polałam jedynie sosem malinowym i udekorowałam malinami. Ale możecie ją wyciągnąć na talerzyk, będzie bardziej reprezentacyjna - ja po prostu nie miałam czasu. Jeśli macie ochotę na coś szybkiego i lekkiego to panna cotta jest idealna!
250 ml mleka
250 ml mleczka zagęszczonego (użyłam niesłodzonego)
1 łyżka cukru waniliowego
4 łyżeczki żelatyny
garść malin
1 łyżka cukru pudru
Mleko, mleczko zagęszczone i cukier waniliowy wlać do garnuszka, najlepiej z grubym dnem. Postawić na ogniu i podgrzać tak, by cukier się rozpuścił.
Żelatynę rozpuścić w małej ilości wody. Płynną żelatynę wlać do gorącego mleka, dokładnie rozmieszać. Mleko wlać do foremek/szklanek/pucharków, włożyć do lodówki.
Maliny dokładnie zmiksować, dodać cukier puder, by maliny nie były zbyt kwaśne. Gdy panna cotta zastygnie całkowicie polać ją sosem malinowym i udekorować malinami.
* Sos malinowy można przetrzeć przez sitko, nie będzie pestek (ja nie przecierałam, bo nie miałam czasu :)
* Panna cottę można zrobić w niemal każdej foremce. Mnie zauroczyły TAKIE-KLIK foremki. Mają małe podstawki, dzięki którym nic się nie przewróci. No i deser wygląda w nich bardzo profesjonalnie.
250 ml mleka
250 ml mleczka zagęszczonego (użyłam niesłodzonego)
1 łyżka cukru waniliowego
4 łyżeczki żelatyny
garść malin
1 łyżka cukru pudru
Mleko, mleczko zagęszczone i cukier waniliowy wlać do garnuszka, najlepiej z grubym dnem. Postawić na ogniu i podgrzać tak, by cukier się rozpuścił.
Żelatynę rozpuścić w małej ilości wody. Płynną żelatynę wlać do gorącego mleka, dokładnie rozmieszać. Mleko wlać do foremek/szklanek/pucharków, włożyć do lodówki.
Maliny dokładnie zmiksować, dodać cukier puder, by maliny nie były zbyt kwaśne. Gdy panna cotta zastygnie całkowicie polać ją sosem malinowym i udekorować malinami.
* Sos malinowy można przetrzeć przez sitko, nie będzie pestek (ja nie przecierałam, bo nie miałam czasu :)
* Panna cottę można zrobić w niemal każdej foremce. Mnie zauroczyły TAKIE-KLIK foremki. Mają małe podstawki, dzięki którym nic się nie przewróci. No i deser wygląda w nich bardzo profesjonalnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz