Blok czekoladowy

Już od dawna miałam ochotę na blok czekoladowy. Ciasto bez pieczenia nazywane wypiekiem PRLu, chociaż u mnie w domu gościł bardzo rzadko i nie mam do niego szczególnego sentymentu. Nie mogę też powiedzieć, że to moje wspomnienie dzieciństwa, choć niektórzy tak właśnie blok czekoladowy nazywają. Z dodatkiem mleka w proszku i prawdziwego masła, z nadzieniem z bakalii, herbatników lub suszonych owoców. Robi się bardzo szybko, jest mega słodkie i mega kaloryczne. Ale od czasu do czasu można sobie na niego pozwolić.

400 g. mleka w proszku
200 g. masła
3/4 szklanki mleka
1 szklanka cukru
2 łyżki kakao (można więcej, będzie bardziej czekoladowo)
herbatniki/twarde biszkopty/bakalie/orzechy



Masło, mleko, cukier i kakao podgrzewać, aż wszystko się rozpuści i składniki się połączą. Zdjąć z ognia.

Do masy wsypywać stopniowo mleko w proszku mieszając energicznie, aż mleko się rozpuści i nie będzie grudek.

Masę wlać do pokruszonych herbatników (bakalii lub posiekanych orzechów), wymieszać.

Formę keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia albo folią spożywczą. Wlać masę czekoladową, docisnąć do dna formy, aby nie było pęcherzyków powietrza i wyrównać.

Blok czekoladowy wstawić na kilka godzin do lodówki (najlepiej na noc).

*ja przygotowałam blok w keksówce półokrągłej, ale świetnie sprawdzi się też kwadratowa, np. taka jak TA-KLIK.